Produkcja ceramiki w Chinach sięga 5 tysięcy lat,
natomiast porcelany dopiero 10tego wieku. Wtedy też zaczęły powstawać wazy w
kształcie owalnego słoja zamykanego wieczkiem do przechowywania soli, olejów,
przypraw. Skąd akurat nazwa ginger jar? Na Zachód eksportowano imbir właśnie w
takich naczyniach, a moda na chińską sztukę i rzemiosło, zwane chinoiserie, w 19tym
wieku spopularyzowała je jako piękny dekoracyjny element.
Kolekcja w Mumbaju jest imponująca, choć zdjęcia
niestety nie oddają tego w pełni (niestety dość ciemne, nie zbyt doświetlone
pomieszczenia). Ilość kształtów i różnorodność ręcznie malowanych wzorów i scenek jest imponująca.
We love styling the dressers, tables, shelves with these china vases. A short story on ginger jars with the pictures from our visit to the museum in Mumbai below.
The production of the pottery in China reaches 5k years, however the porcelain has started in 10th century. At these times the jars with the lid on were made for storage of salt, oils, spices. Why ginger jar? Ginger was exported to the West in these vases, and they became popular together with chinoiserie fascination in the 19th century.
The collection in Mumbai is remarkable, although you may not see it well due to poor photos (the rooms are dark and with no sufficient light). But you can see how many shapes, sizes, hand painted scenes and decors are there.
Dekoracja z ginger jar to moje marzenie. Pasuje do wielu akcesoriów, które lubię: złote dodatki, ciemno zielone liście i rośliny, biało-niebieskie tkaniny. Poniżej mój ulubiony zestaw:
Decor with ginger jar is my dream. It works with accessories I like: golden elements, deep green leaves and plants, blue and white textiles. Below my favourite moodboard:
ZaraHome, Archidzielo |
Moja najnowsza dekoracja w bardziej letnim stylu łączy chinoiserie i wzory prosto z Bolesławca.
My fresh decor in the summer style combines chinoiserie with polkadot pattern directly from Polish pottery factory in Boleslawiec.
Ginger jar from Francuska Weranda, a planter from Tomaszewski |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz